Odsłona druga -19.02.2008 godz. 17.00
Warsztaty skierowane do młodzieży licealnej. Zaplanowane jako comiesięczne spotkania, składają się z wykładu – wprowadzenia w tematykę poszczególnych obrazów, prezentacji filmowej oraz dyskusji z uczestnikami zajęć. Ich główny nacisk położony jest na eksponowanie obrazu filmowego – prezentację pojedynczych kadrów i ich analizę pod kątem estetyki i zawartości semantycznej, prezentację fragmentów filmów, analizę użytych w nich środków wyrazu. Warsztaty posłużą również do zapoznania młodzieży z analogowym zapleczem technicznym kinematografii lat 50-tych, z ograniczeniami i nowatorskimi rozwiązaniami w tej dziedzinie.
Prowadzenie: Jacek Wachulewicz
Warsztat Filmowy
Polska Szkoła Filmowa –światowy fenomen artystyczny-kontynuacja
Odsłona druga -19.02.2008 godz. 17.00
OSTATNI DZIEŃ LATA –„Nowa Fala” w polskiej szkole filmowej
Tadeusz Konwicki -reprezentant nurtu egzystencjalnego w ramach 'szkoły” Reżyser pierwszego autorskiego i najtańszego filmu w dziejach naszej kinematografii.
Postać T. .Konwickiego -pisarz , reżyser, kierownik literacki zespołu Kadr
Prezentacja filmu „Ostatni dzień lata” w reż. T. Konwickiego
data premiery: 1958.08.04
reżyseria: Tadeusz Konwicki i Jan Laskowski
scenariusz: Tadeusz Konwicki
zdjęcia: Jan Laskowski
obsada: Irena Laskowska (Ona), Jan Machulski (On)
Mówi się o tym filmie, że był prekursorem „Nowej Fali” na świecie. Można też dodać, że to pierwszy polski film w pełni autorski i pierwszy manifest intymności i prywatności w naszej kinematografii.
Tadeusz Konwicki tak wspominał go po latach: „w okresie gwałtownego rozprzężenia, jakie krótko (na szczęście) przeżywała nasza kinematografia, udało mi się wyłudzić kamerę i trochę taśmy. Pojechałem z przyjaciółmi nad morze: tam na plaży, wśród różnych przygód, jak zapalenie płuc, czy atak nerek, nakręciliśmy „Ostatni dzień lata”. Wśród przyjaciół jadących nad morze znalazł się interesujący duet aktorski: Irena Laskowska i Jan Machulski i operator Jan Laskowski. „Właściwie poza kamerą – wspomina reżyser – nie mieliśmy nic”. Naturalnej scenerii użyczył nadmorski brzeg w okolicach Łeby: rozległe wydmy, pusta jak okiem sięgnąć plaża. Powstała osobista, niezwykle oszczędna w doborze środków poetyckich opowieść o akcji zredukowanej wyłącznie do dyskretnych gestów i dialogu prowadzonego wyłącznie przez dwoje bohaterów. Nawet muzyka – melodia na okarynie, została napisana i zagrana przez Adama Pawlikowskiego właściwie na jednej nucie. W skromnym przebiegu fabularnym film zawiera zdaniem autora:
„klimat tego pokolenia, które przeżyło wojnę, które ciągle boryka się ze swoją pamięcią”.
więcej info: www.polskaszkolafilmowa.pl
Wstęp wolny
koncepcja i prowadzenie Jacek Wachulewicz