Jedną z prawd na temat życia, jest fakt, że nie da się zmienić otaczającej nas rzeczywiści. Nie da się zatrzymać czasu ani go przyspieszyć, nie zamienimy tragedii na wybuch fortuny. To co możemy i co często robimy to komentujemy ją słowem i obrazem. Okazuję się, że nie tylko! Podświadomie układamy muzykę do scen z naszej codzienności.
Ilustrując, często zdarza nam się korzystać z kompozycji znanych i lubianych, które przywołują w nas doświadczanie przeżyć: bólu, radości i zadumy.
Zdarza się też, że sami słyszymy jak świat gra. Do czego jest potrzebna muzyka w obrazie? Czy jest zaklęciem? Jak pracuję nad muzyką do filmów? Będę się starał państwu opowiedzieć.
Mikołaj Trzaska: saksofonista, klarnecista, kompozytor. Studiował na wydziale malarstwa oraz pracowni multimedialnej na Gdańskiej ASP. Trzaska był współzałożycielem najważniejszej formacji yassu - legendarnej Miłości oraz liderem równie kreatywnego Łoskotu. Choć impet yassu wygasł wiele lat temu, stał się czołową postacią krajowej sceny improwizowanej. Po okresie yassowym, nagrał kilka skupionych i wyciszonych płyt z sekcją braci Olesiów. Akompaniował także poetom - Świetlickiemu i Andruchowyczowi, tworzy projekty muzyczno-literackie z Andrzejem Stasiukiem. Komponuje muzykę do filmów Wojciecha Smarzowskiego, Kuracja, Dom Zły, Róża i Drogówka.
Dziś jest liderem, międzynarodowego kwartetu - Inner Ear, kawratetu klarnetowego IRCHA, duńsko-polskiego tria Volumen, członkiem m.in: Resonance - Kena Vandermarka, Magic – Joe McPhee czy tria Shofar z Raphaelem Rogińskim i Maciem Morettim – Muzyka żydowska od kilku lat stała stałym elementem jego twórczości. Przede wszystkim jednak realizuje się na gruncie radykalnego współczesnego jazzu free. Podróżuje po świecie, współpracując z tuzami światowej improwizacji, m.in. z Peterem Brötzmannem, Joe McPhee, Kenem Vandermakiem, Peterem Friisem Nielsenem, Clementine Gasser, Petem Ole Jorgensenem, Michaelem Zerangiem, Franzem Houtzingerem, Jayem Rosenem, Domikiem Duvalem, Markiem Sandersem. Nagrał około czterdziestu płyt.