Nagroda przyznana przez jury w składzie: Dara Friedman, Anna Królica i Marta Ziółek.
Zoja Karnauchowa jako jedna z pierwszych w Samarze aktywnie działała na polu sztuki współczesnej. Jej praca była intuicyjna, ze względu na żelazną kurtynę odcinającą ją od światowego kontekstu. Prawdopodobnie nie słyszała nigdy o pojęciu performensu, Johnie Cage’u i jego pracy "4.33". Mimo braku dokumentacji powstało wiele mitów dotyczących jej prac. Z ust do ust wędrowały opowieści świadków "działań w obszarze", wpisując się w taoistyczną ideę, zgodnie z którą, to co niematerialne nie może być zniszczone. Miejscowi uważali ją za niezrównoważoną psychicznie. W 1956 roku na Nowy Rok wykonała wymagający fizycznie performens, który nieoczekiwanie, szczególnie dla artystki, zaczął rezonować na dużą skalę. To pierwszy w historii wypadek przekształcenia się sztuki w Cud. Po długich prześladowaniach Zoja Karnauchowa zmuszona była do emigacji do Polski, gdzie według niektórych, żyje do dziś.