Niezwykle ciekawa wydaje się sylwetka jednego z najstarszych polskich artystów konceptualnych – Wiesława Hudona. Jego twórczość rozwija się już od 40 lat i jak on sam określa – „bada rzeczywistość z perspektywy fotografii”.
Począwszy od roku 1970 artysta, poza kamerą fotograficzną, używał także kamery filmowej – powstały wówczas zapisy: „dwie sekundy stania”, „udawanie ptaka”. Jego ówczesną twórczość charakteryzowała konceptualna tautologia oraz poszukiwanie nieautentyczności, a w swoich dziełach postulował nowy język sztuki – dziś określany jako konceptualny.
Zapoczątkowana w „Dokumentacji totalnej” droga – realizacja pokazana w ramach ekspozycji zbiorowej w Galerii Współczesnej w Warszawie w 1970 roku – prowadziła do refleksji nad naturą czasu i trwania. Zajmując się filmem eksperymentalnym, nowym wówczas gatunkiem, Wiesław Hudon stworzył kilka krótkich filmów zgłębiających tę problematykę. Kolejność, następstwo obrazów oddzielnych miały w sobie nowe potencjały narracyjne.
„Durée”/„Trwanie” (Francja, 1974) zawierało propozycję nowej, spontanicznej narracji, proponując serię nietypowych układów narracyjnych – wycinając taśmę filmową na odrębne, niezależne klatki, montując je wreszcie w nowe ciągi. „Podlany ogrodnik”, „Gra w klasy” wykorzystały tę metodę, stając się doświadczeniami laboratoryjno-językowymi, stanowiąc jednocześnie hołd artysty dla pionierów kina oraz nowoczesnego malarstwa (Lumière, Cézanne). Pastisz, rekonstrukcja, gra z ikonami nowoczesności – te operacje w działaniach Hudona niewątpliwie stały się zapowiedzią nowego podejścia do sztuki, stanowiły rodzaj „operacji na rzeczywistości”, ujętej z perspektywy fotografii, były próbą dotarcia do istoty każdego z mediów.
W kręgu zainteresowań Hudona znalazł się również teatr i granice języka teatralnego. W latach 70. artysta brał udział w międzynarodowym ruchu awangardowym, m.in. na festiwalu Exprmntl 5 w Knokke-Heist w Belgii, gdzie pokazał performance „Fotel Ludwika XV” (1974), zacierający granice między rzeczywistością a teatrem – działanie, w którym publiczność „jest świadkiem”, bardziej „uczestniczy” niż „ogląda”. Również na pograniczu performance znajdują się: „Spotkanie z nieznajomym” oraz „Tresura” (1979).
Kolejne lata, zdaniem artysty, przyniosły nowe pytania i wątpliwości. Obecny w jego twórczości skrajny wręcz „antykonceptualizm”, artysta nazywa „pokornym, filmowym zapisem dokumentalnym. „Borinage” (Francja, 1979), „Belgia” czy „Cala-Cala” (Francja, 1984) są dla Hudona manifestacją tych wątpliwości.
Powrót do czystej fotografii zaowocował ideą „pętli pamięci” – powrotu do tych samych obrazów w nowych kontekstach rzeczywistości. „Artysta w podróży. Fotografie z lat 1969-2004” – wystawa retrospektywna w Muzeum Sztuki w Łodzi (2004) – jednocześnie zamyka i otwiera nowe podróże w przeszłość i w przyszłość.
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_hudon_wieslaw